niedziela, 14 września 2014

informacja o nowych prowadzących Tarapaty



Informujemy, że od jakiegoś czasu Tarapatowe zajęcia prowadzą nowe mamy – Justyna, Ola i Majka

Justyna: Jestem mamą 3 przecudownych dziewczynek. Jestem nieaktywna zawodowo od 3 lat. Moje koleżanki albo pracują albo mieszkają w innych dzielnicach Gdańska. Moje relacje ze znajomymi przeniosły się do świata internetowego. Brakowało mi kontaktu z ludźmi, miałam dość siedzenia tylko z dziećmi i wymyślania im co rusz nowych zabaw. Na Tarapaty zaczęłam uczęszczać gdy Helenka miała pół roku- teraz ma dwa i pół. Bardzo się rozwinęła dzięki spotkaniom, zawarła przyjaźnie i nie może doczekać się kolejnych spotkań. Jej młodsza siostra Kinga ma obecnie 3 m-ce. Często przesypia spotkania, ale chciałabym aby i ona mogła poczuć magię tych spotkań. Martynka jest w wieku szkolnym więc na spotkania Tarapatowe uczęszczała tylko w wakacje. Chciałabym aby klub Tarapaty był miejscem gdzie spotykają się normalne dziewczyny z dziećmi, takie jak Ty! Same tworzymy ten klub więc od nas zależy co w nim będzie się działo. Jesteśmy otwarte na propozycje.

Aleksandra mama Adasia i Antosia. Gdy przeprowadziliśmy się do Osowy. Adaś miał 3 miesiące a ja nie znałam tu nikogo. Samotne spacery wokół parku zaczynały być nudne - poszperałam w internecie i tak odkryłam klub Tarapaty, który właśnie rozpoczynał swoją działalność - było to 2 lata temu. Zaczęłam regularnie chodzić na spotkania - poznałam świetne Mamy, a Adaś rówieśników. Klub to nie tylko możliwość wyjścia z domu, ale także ciekawe warsztaty, spotkania, zarówno dla rodziców jak i dla dzieci. Miesiąc temu na świat przyszedł mój drugi synek - Antoś - aktualnie chyba najmłodszy Klubowicz. W natłoku codziennych obowiązków Tarapaty stanowią odskocznię, ale też gwarancję miło spędzonego czasu z Mamami, takimi jak ja.

Majka: jestem mamą bardzo żywiołowego Franka. Jeszcze w ciąży „obiło mi się o uszy”, że jest taka inicjatywa jak Tarapaty i bardzo chciałam zobaczyć jak to działa. Byłam trochę znudzona samotnymi wycieczkami po osiedlu i chciałam żeby Franek poznał dzieci w swoim wieku. I tak to się zaczęło. Spodobało mi się na tyle, że gdy Kingi obowiązki zawodowe nie pozwalały na dalsze prowadzenie klubu – chętnie jej pomogłam. Cieszę się, że udało się zmobilizować nas i przez okres wakacyjny spotykać się w parku- także z tatusiami! Mamy okazję porozmawiać o naszych wątpliwościach, zobaczyć, że „inne dzieci też tak mają”, uspokoić się, wymienić informacje i opinie na różne tematy… oraz po prostu wypić kawę w miłym towarzystwie.  Jesteśmy teraz pełne pomysłów, potrzebujemy Waszego małego wsparcia :) ZAPRASZAMY DO TARAPATÓW!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz